Translate

niedziela, 20 listopada 2016

Ulubieńcy Października

Hejo,Hejo!!
Za nami już miesiąc Październik.Wielkimi krokami zbliża się koniec roku:)Nie przedłużając.Ja dzisiaj przychodzę do was w tym poście z moimi perełkami,które w 100% sprawdzają się do tej pory:):)



 Już od ponad dwóch miesięcy używam tych żelowych lakierów od Sally Hansen Miracle Gel- mogę śmiało powiedzieć że wytrzymują na paznokciach nie całe 2 tygodnie:(
Paznokcie pomalowane tym lakierem wyglądają na hybrydowe-miałam wiele komplementów od koleżanek z pracy oraz klientek:):)
Kolor bardzo intensywny,długo się trzymają.Niestety jedna wada to taka,że pojawiają się bąbelki na paznokciach po pomalowaniu i nie wiem dlaczego:(:(:(:(
Czytałam o tworzeniu się bąbelków na zwykłym lakierze do paznokci,ale niestety mój przypadek jest inny-chyba:(
Czy ktoś miał podobną sytuacje z tymi lakierami???
Dajcie jakąś radę,co robić żeby efekt był super:)
Moja kolejna perełka to tonik ogórkowy od Ziaja-fajnie tonizuje,nie podrażnia,łagodzi buzię i oczywiście nie przesusza jej!
Używam przed nałożeniem kremu pod makijaż lub bazy.Fajnie współgra z każdego rodzaju tego typu kosmetyku.Nie zważa go lub nawet nie roluje go.fajna alternatywa przed nałożeniem kremu lub samego podkładu.
Każdy zna i używa pewnie płynu Miceralnego z Biodermy-Dla mnie produkt super,idealny do zmywania każdego rodzaju makijażu,nie podrażnia ani nie wysusza przy tym skóry naszej twarzy.
Niestety dwoma minusami tego produktu,są wysoka cena i dostępność tego produktu.
Można go dostać na stronie BOOT's ale cena za małą butelkę 50 ml to około 11funtów.Szok!!
 Jego zamiennik to tez doskonały produkt tez wiele razy przeze mnie używany GARNIER cena to około 5 funtów za 400 ml.Jest przebicie!!
Zmywacz do paznokci firmy EVELINE Cosmetic- kupiłam go będąc w Polsce.Spodobało mi się w nim to,że ma fajny dozownik i można bez wylania mieć tyle zmywacz na waciku ile się go chce.Sam produkt fantastycznie pachnie,nie wysusza bardzo naszych paznokci i co najważniejsze nie ma w nim Acetonu,który jest za to wszystko winny!!Fantastyczny produkt!!Paznokcie naprawdę nie są osłabione i nie łamią się tak bardzo jak po innych zmywaczach.i cena jest ok jak za takie cudo.Super produkt!!


 Perełek ciąg dalszy:)
Dove kremowy żel pod prysznic.Mój nr.1 używałam już wszystkich może wszystkich zapachów.I wszystkie dla mnie są idealne,a przy tym dbają o skórę mojego całego ciała!!
Nie wysuszają jej i nie podrażniają.Po przebudzeniu nadal czuje się zapach na swoim ciele jak przed chwilką się brało przyrznic!!!Zajebiste żele pod prysznic.
Hean Natura Peeling masaż solankowy do ciała-Super piling. Peeling znajduje się w podłużnej, plastikowej tubie. Opakowanie ogromnie przypadło mi do gustu - dzięki intensywnym niebiesko-zielonym akcentom przypomina mi wakacyjne, słoneczne klimaty :)
Solankowy peeling ujędrniający ściera bardzo dobrze. Działa skutecznie, ale jednocześnie nie nazbyt mocno - osoby o skórze wrażliwej nie muszą obawiać się podrażnienia. Drobinki zawarte w niebieskim, solnym żelu zarazem peelingu ją i masują skórę.
Ziaja najlepsza firma ,która produkuje najlepsze produkty do higieny intymnej!!
Na test wzięłam-kremowy płyn do z kwasem hialuronianowym-Duże fajne opakowanie z pompkom.To co uwielbiam!Cena to około 8 zł-czyli nie drogi.Bardzo wydajny bo starcza na około 3 mc.
Przeznaczony dla każdej kobiety nie ważne w jakim jest wieku.Nie zawiera barwników,nie jest perfumowany!!Nie zauważyłam żadnych minusów!!Jest super!
Sylveco rumiankowy żel do twarzy-super naturalny żel rumiankowy do twarzy.Fajne opakowanie z pompkom gdzie jeszcze nie spotkałam żadnego takiego produktu.zawsze u mnie były produkty w tubkach:)
Buzia po zastosowaniu jest super oczyszczona i rzeczywiście jak zapewnia nas producent widać mniejsze wydzielanie sebum!!
Nie podrażnia buzi  mimo kwasu w składzie nawet mogę powiedzieć że łagodzi nasze małe zaczerwienienia.U mnie tak działa:)
Cena trochę za wysoka i zapach taki trochę mdlący.To jedyne minusy jakie dostrzegłam w tym produkcie!!
Polecam
Pomadka z pilingiem dla naszych ust od MUA z witaminą E-niesamowity produkt.Bez zapachu,zdziera nasze usteczka pozostawiając je gładkie bez śladów suchych skórek.Sam piling,granulki zawarte w nim-są bardzo drobno zmielone,co nie podrażnia naszych usteczek.
Na ustach pozostawia uczucie naniesienia wazeliny.Usta się troszkę kleją,ale po około 15 min uczucie znika.
Zazwyczaj stosuje Go podczas kąpieli-uzyskuję tym lepszy efekt.
Ziaja Balsam łagodzący po depilacji-Ja nie używam maszynek do golenia tylko mojego ukochanego Braun depilatora i naprawdę potrzebuje super balsamu lub oliwki która daje mojej skórze ukojenie i odpoczynek oraz po tym zabiegu!!
Mam dwa super produkty tego typu i jednym z nich jest właśnie ten Balsam!!
Balsam jest w konsystencji wodnistej,która szybko się wchłania.Zapach mało wyczuwalny,przyjemny nie nachalny.
Skóra po aplikacji balsamu jest mięciutka i delikatna w dotyku.Sam balsam nie pozostawia na skórze lepkiego filmu.Skóra nie jest podrażniona wręcz odprężona i wypoczęta:):)


Gosh dwa cienie w kredce(u góry kolorek 10 twisted brown,pod spodem 02 beige)
Nie samowite kolory,bardzo długo się trzymają na powiece.
Konsystencja cieni bardzo kremowa i sama kredka w użyciu bardzo mięciutka nie podrażnia naszego oka podczas aplikacji.
Szybko można wykonać nią prosty,dzienny makijaż.
Jeden minus to taki że nie ma więcej kolorów:(:(
Uwielbiam ten kosmetyk-nie znalazłam jeszcze odpowiednika:)



Kolejny ulubieniec miesiąca i nie tylko to kredka do brwi firmy Rimmel o kolorze black brown 004.
Jest to mój nr.1 od kilku miesięcy.Kolorek produktu jest idealny i super dopasowuje się do koloru moich brwi.Kredeczka jest miękka,lecz też nie za miękka.Ten ulubieniec starcza na bardzo dłługo jest bardzo wydajny,może z tego powodu że nie jest za miękka??
Jest super Dzięki Rimmel:)

Dwa tuszę do rzęs nie chcę się o nich dużo rozpisywać.Napiszę o nich ogólnie:)
Tusz nr 1 to clinique impact-jest to tusz pogrubiający rzęsy.Czy rzeczywiście działa??
Powiem wam że niesamowicie podkreśla rzęski.Nie ma jak niesamowitego WoW ale jest bardzo zauważalny:)Sama konsystencja tego tuszu jest jak we wszystkich tuszach-nie widać w nim czegoś specjalnego,ale ma to COŚ.Wystarcza na bardzo długo,a co za tym idzie nie osypuje po długotrwałym użyciu.
Maskara SCULPT by FLASE LACH WINGS od L’oreal Paris- nowy tusz do rzęs, który jest czymś więcej, niż zwykłą maskarą- to pierwszy kreator rzęs od L’oreal
efekt tightline to nowy trend w kreowaniu rzęs.
Maskarę wyróżnia innowacyjna szczoteczka Sculpt, która pozwala uzyskać spektakularny efekt  sztucznych rzęs.
Tusz jest zamknięty w pięknym opakowaniu, które przykuwa uwagę.
Sally Hansen żel do usuwania skórek-Jest to nowość od 2 tygodni w mojej kosmetyczce.
Dowiedziałam się o nim z blogów.I jak to ja postanowiłam go mieć.
Ponieważ zawsze borykałam się ze skórkami,a do salonu biegać to mi się nie opłacało.
Postanowiłam poszukać coś w necie i tak trafiłam na niego!!
  Mam bardzo wymagające skórki, twarde, ciężko sobie z nimi poradzić. Po kilku dniach znów wyglądają słabo. Produkt bardzo dobry:
Plusy:
-starcza na długo,efekt wow, skórki są jakby rozmiękczone, niektóre rozpuszczone, łatwo sobie poradzić później cążkami,działa szybko.
Cena mogłaby być niższa.
Ostatni z moich ulubieńców to puder matujący firmy Maybeline o numerku 02-Produkt zapewnia perfekcyjne wykończenie makijażu. Zawiera mikro-gąbeczki, które nadają efekt zmatowienia. Mimo swoich właściwości nie tworzy efektu maski. Doskonale stapia się z cerą, gwarantuje naturalny wygląd. Można aplikować go za pomocą pędzla, pozwoli to równomiernie rozprowadzić puder. Nie stworzy plam i utrzyma się na skórze wiele godzin.
  Ja stosuję go na krem co pozwala mi utrzymać świeży wygląd.Fajnie neutralizuje zaczerwienienia.Można powiedzieć,że pewnym stopniu wyrównuje koloryt skóry!!


I jak podobają się wam moi ulubieńcy??
Jacy są wasi ulubieńcy??
Dajcie znać w komentarzach:)
Pozdrawiam,Misia





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz